Wednesday, 19 February 2014

Checked out

And so she is sleeping again :))))

Wizardry or not - I'm happy it works so far.

The whole thing posted today started few months ago with series of sleepless nights when my older one
cried : "Mom, moooom, my legs huuuuuuuurt". Scary thing when you've never experienced such sob.
Then one day we've discovered all his trousers are too short. That was pretty staggering since it looked like one day his clothes were ok - and the other one - got too small. Had to trade off most of his garments at once.

And since the February Theme @ Szczecin Szyje is a shirt I thought that the upper part of pyjamas fits and I could join in.
There's another one challenge for craft work with the deadline in March I'm going to take part in but I won't tell you more ;) - it's a secret ;)))

A ona znowu śpi :)))))

Czary czy też nie - jestem zadowolona, że to jeszcze działa.

Cała rzecz dotycząca dzisiejszego posta zaczęła sie parę miesięcy temu serią nieprzespanych nocy kiedy mój starszak krzyczał :" Mamo, mamooooooo, nogiiiiii mnie boląąąąąąą". Przerażająca sprawa jesli wcześniej nie słyszało się takiego szlochu. A potem pewnego dnia odkryliśmy, że wszystkie jego spodnie są za krótkie.To było nieźle szokujące bo wyglądało jakby ubrania jednego dnia były w porządku - a na następny dzień już były za małe. Musieliśmy na raz wymieniać niemal całą garderobę.

Tymczasem, lutowym wyzwaniem na Szczecin Szyje  jest koszula.Więc pomyślałam sobie , że wezmę udział, bo góra od piżamki pasuje, a i tak bedę szyła to przy okazji zabawię się.
No i jest jeszcze jedno wyzwanie w temacie rękodzieła z terminem na marzec ale nic więcej nie napiszę - to tajemnica ;))))


With my hair being dyed, nourishing mask on my face, and kneeled ( well, well - just alluring as for the evening) I'd prepared the paper form. Today, made step forward with my daughter helping me willingly ( what you will see below).

Wczoraj wieczorem z farbą na głowie, maseczką na twarzy i na czworakach ( nie ma co - sam powab) rysowałam szablon, a dzisiaj skroiłam materiał. Córka dzielnie pomagała, co będzie widać niżej.






And the backstage - the picture tells for itself :))))

A to co sie działo na tyłach - zdjęcie mówi samo za siebie :)))



2 comments: