Tuesday 23 September 2014

Knitting needles cover

Dzisiaj przesyłka w końcu dotarła.Zagryzałam palce z niecierpliwości bo tracking Poczty Polskiej jest do bani i od piątku pokazywał w kółko tylko tyle, że przesyłkę nadano.
Właścicielka produkt zaakceptowała ;) więc mogę już publikować.

Otóż sprawa z rzeczą, którą uszyłam, jest bardzo sympatyczną historią, jaka miała miejsce dzięki internetowi, blogowaniu, pasji, odrobinie odwagi i przyklaśnięciu pomysłowi.
Jakiś czas temu uszyłam pokrowiec na druty i szydełka dla AldisVigi i jeden z komentarzy pod postem poświęconym temu pokrowcowi należał do baaardzo utalentowanej dziewiarki - Szyleczko. Otóż, zaglądam regularnie na jej bloga, bo dzierga przepiękne rzeczy w niezwykle staranny sposób. Szyleczko wyraziła swoje uznanie dla pokrowca i ...okazało się, że nie posiada własnego. (??!)
Odważyłam się i zaproponowałam, że z przyjemnością uszyję takie etui dla Niej. Ba, zaszczyt to dla mnie będzie, że ktoś kto dzierga takie cuda, będzie przechowywał swoje sprzęty w moim uszytku. I wiecie co? Nie odmówiła.I nawet zaproponowała wymianę rękodzielniczą czym wprawiła mnie zdumienie, bo w ogóle się tego nie spodziewałam.

To co otrzymałam ja - opiszę i okraszę zdjęciami w osobnym poście - bo przepiękna chusta jaką dostałam zasługuje na swoje własne miejsce na blogu.

Zaskoczenie moje było tym większe, że Szyleczko precyzyjnie określiła co by takie etui musiało mieć i ...zostawiła mi absolutnie wolną rękę w wykonaniu. Szalona, prawda? ;)

Ponieważ to w moich oczach ogromny akt ufności - postanowiłam stworzyć coś, co jej nie zawiedzie. Umówiłyśmy się na konkretny termin i ...do roboty.


Materiał wierzchni to mieszanka bawełny i lnu FreeSpirit wypatrzona już jakoś czas temu na B-craft.pl Baardzo mi się ten wzór podobał ale nie miałam wcześniej koncepcji co by z niego zrobić. Etui dla Szyleczka było wymarzoną okazją. Ok, no to wierzch już mam, teraz trzeba dograć resztę.


Okrzyk radości w pasmenterii wywołał u mnie ten guzik - bo okazało się, że istnieje taki, który idealnie będzie pasował do wzoru


 Czarna lamówka była oczywistością, więc pozostało wnętrze. Tu była prawdziwa koncepcyjna praca. Skomponować tak, żeby było ciekawie, schludnie ale nie jarmarcznie. Stanęło więc na klasycznym połączeniu waniliowej mieszanki lnu i syntetyku z czernią lamówki, bawełnianej koronki i zamka. Dla ożywienia - fragmenty materiału wierzchniego.




Szyleczko dzierga przepiękne ażury i podczas pracy wspomaga się markerami dziewiarskimi, też własnego autorstwa. Ma ich mnóstwo i chciała je przechowywać w kieszonce. Wszystkie razem. Za punkt honoru wzięłam więc sobie opracować jakiś specjalny patent, żeby markery nie kotłowały się razem, były ładnie wyeksponowane i łatwo dostępne. Z pomocą przyszły karabińczyki. Właścicielka zachwycona :)
To było to miejsce w którym trochę musiałam się pomęczyć, bo szlufki zawzięcie odpychały stopkę w trakcie przyszywania poprzecznej tasiemki i nie wychodziło prosto.


 No i kieszonka.
 Szyleczko poprosiła o jedną zamykaną kieszonkę, żeby chowane w niej rzeczy nie wypadały. Chciała rzep - ale pomyślałam sobie, że skoro to ma być wyjątkowe etui - to rzep będzie czystym barbarzyństwem. Wstawiłam wiec zamek. Tak by komponował się z całym wnętrzem.



  I tak oto wygląda etui na druciarskie i szydełkowe sprzęty Szyleczka


A ja oprócz przyjemności z szycia miałam okazję bliżej ( choć nadal tylko wirtualnie) poznać bardzo fajną dziewczynę ;)
Strasznie się z tego cieszę.

Zapraszam zatem na kolejny post - będzie o pięknym prezencie jaki ja otrzymałam w tej wymianie.

20 comments:

  1. Rzep barbarzyństwem ;) ha, ha :) Zamek to rewelacyjny patent, ale wszywanie go jest dla mnie piekłem, więc nic nie mówiłam... ;) W twoim wykonaniu jest pięknie wszyty i ozdobiony! Guzik to kolejny niezwykły drobiazg - od razu zauważyłam, że pasuje do całości jakby były dla siebie wyprodukowane ;) No i te kolorki, wzór materiału - wszystko eleganckie, nietuzinkowe! Pomieściło mi się dokładnie wszystko Karolina! Mam teraz całe moje królestwo w przepięknym opakowaniu! Karabińczyki spełniają jeszcze jedną rolę oprócz tej markerowej (byłam w szoku, jak zobaczyłam to rozwiązanie!), a szlufki też przydały się jeszcze dodatkowo! Ale niech to będzie niespodzianka, jak ;) To etui kosztowało Cię mnóstwo pracy, a jeszcze biorąc pod uwagę, że zdrowie dawało Ci do wiwatu, to już w ogóle podziwiam te piękności Karolina!!! Naprawdę moich zachwytów nie ma końca!!! Sama je zaprojektowałaś, sama wszystko perfekcyjnie dobrałaś i jeszcze wymiarowo jest idealnie :) Bardzo, bardzo Ci dziękuję!!! Teraz z jeszcze większą przyjemnością będę sięgać po druty, bo wszystkie te akcesoria w środku tworzą niezwykłą paletę barw, sama zobaczysz na zdjęciach :) Już są, od razu zostało obfocone! Pojawią się jednak dopiero w piątek, bo muszę jeszcze dopracować wpis...Ogromnie się cieszę, że miałam okazję Cię poznać i że wymiana tak fantastycznie się potoczyła :):):) Wiedziałam od początku, że będę zadowolona - gwarantowały to wszystkie prace, które na blogu pokazujesz! Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Etui szyło się z przyjemnością.Miało być szczególne - i z twojego entuzjazmu wnioskuję, że takie jest. A to najlepsze podsumowanie całej naszej akcji. Nie powiem, że szyłam jak dla siebie ( bo od początku do końca z myślą o Tobie) ale wiesz jaka idea mi przyświecała ;)
      To pierwsza moja wymiana blogowa i jestem niesamowicie zadowolona jak to się wszystko potoczyło ;)))
      Ja też Cię serdecznie pozdrawiam ;)

      Delete
    2. Moja też :) Strasznie fajnie to wyszło! Dziewiarka dziewiarkę zrozumie :)

      Delete
  2. Karolina, co to za druty - te rozkręcane akrylowe zielone i niebieskie? Przeważnie widzę w sklepach tylko różowe...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeszcze masz żółte i fioletowe? O matko! ;)

      Delete
    2. To KnitPro Spectra Trendz :) Sama sobie taki prezent zrobiłam bo własnych drutów nie posiadałam. Zrobiłam research w sieci co warto zanabyć i wybór padł na te. Kupowałam w biferno.pl. Każda para jest w innym kolorze. Baaardzo je lubie ;)

      Delete
    3. O kurczę! Ja też sroka ;););) Dzięki!!!

      Delete
  3. Etui Super :) Ale je dopieściłaś szczegółami :) Te kolorowe szydełka bardzo mi się podobają, może sobie kupię takie i przypomnę sobie jak się szydełkuje ;) Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! Właśnie takie dopieszczone miało być. Szyleczko całkowicie mi zaufała więc chciałam się zaprezentować z najlepszej strony ;)))))
      A tych szydełek to akurat wcale Ci nie polecam.Kolory to jedyne ich mocne argumenty. Kupowałam w Lidlu i tak jak rzeczy z Lidla lubię za jakość - tak szydełka dali badziewne. Rozpuściły mnie te druty Knit Pro, też akrylowe, ale jakość jest nieporównywalna. Szydełka są niedorobione - mają krawędzie, które ja czuję.Mąż mi obiecał zeszlifować filcem żeby były gładziutkie.
      Osobiście jestem zakochana w szydełkach plastikowych Addi - są złote z przezroczystymi bąbelkami w środku.Niesamowite, ale ja to sroka jestem ;)))

      Delete
    2. Ja mam szydełka z Tchibo i są super, też takie kolorowe, myślałam nawet, że masz identyczne!

      Delete
    3. A czy Ty masz konto na ravelry???

      Delete
    4. Masz ;)

      Ale ja tam w roli podglądacza występuję.

      Delete
  4. Podziwiałam na blogu Szyleczka i powtórzę jeszcze tu: O Rany!!! Chylę czoła do samej ziemi , piękna, piękna rzecz!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo, bardzo mi miło i dziękuję za odwiedziny.

      Delete
  5. I ja byłam najpierw u Szyleczka .
    Podziwiam Cię za precyzję, pomyślunek i dopasowanie całości do potrzeb przyszłej właścicielki. Wyszło super. Ja myślę, że nie jedna dziewiarka chciałaby mieć taki pomocnik u siebie.
    Pozdrawiam. Ola.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Starałam się, żeby było wyjątkowe - ale też Karolina pozwoliła mi na wszelkie manewry i określiła co ma tam być.To bardzo pomogło.Etui jest bardzo kompaktowe i cieszę, się, że nie tylko jej się podoba.To miłe, bardzo i uskrzydla bo daję wiarę we własne możliwości.Dzięki za odwiedziny.

      Delete
  6. Pisałam już na blogu szczęśliwej posiadaczki i też powtórzę komentarz tutaj: ''Godne pozazdroszczenia, arcymistrzowskie etui! Idealne!!!" Jestem pod wrażeniem!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję ;))) Wszystkie wyrazy uznania przyjmuję na wdechu z wrażenia ;)
      Kurcze, nie jestem przyzwyczajona do takiej ilości komentarzy.Owszem, blog jest odwiedzany ale ślad po sobie mało kto zostawia i można wobec tego zwątpić z odbiorem swoich wytworów.A tu tyle miłych słów.Dziękuję jeszcze raz ;)

      Delete
  7. Lecę prosto od Karoliny wyrazić swój zachwyt nad Twoją pracą:) Każdy szczegół przemyślany i pieczołowicie dopracowany, dokładnie to, co lubię. Udała Wam się wymianka, pozdrowienia!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuje Ci za miłe słowa - zdecydowanie czuję się doceniona :))

      Delete