Jest nieziemska.
Lekka.
Kunsztowna.
Wykwintna.
Wysmakowana.
Po prostu piękna.
...i jest moja :))))))
Tu nie ma co pisać - taką chustę trzeba po prostu podziwiać
Żałuje jedynie, że nie posiadam lepszego aparatu i odpowiedniej ilości miejsca w domu, żeby zdjęcia były bardziej atrakcyjne.
A jeśli czujecie niedosyt, albo apetyt na
takie dzieła pojawił się - polecam rozgościć sie na blogu Szyleczka.
Karolina ma tam więcej takich skarbów.
Tymczasem zapraszam na kolejny post - będzie o śmietankowej sukience, która dzielnie pracowała jako tło dla Drizzle.
Wow :) Piękne :)
ReplyDeleteTak, to taka rzecz typowo "wow" ;))) Na żywo jest jeszcze bardziej "wow"
DeleteDziękuję Karolina za tak miły post :):):) Aż się zaczerwieniłam :) Zrobiłaś naprawdę piękne zdjęcia!!! Śmietankowa sukienka robi wspaniałe tło - pokazuj ją, bo ciekawa jestem! Sama uszyłaś? Cieszę się, że Drizzle tak fajnie się z nią komponuje i że Ci się spodobała :):):) Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić :)
ReplyDeletep.s. Twoje etui już wisi u mnie na blogu :) Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję!
Bo to po prostu bardzo fajna wymiana - spełniłyśmy sobie marzenia na wzajem :)))
DeleteJa również bardzo Ci dziękuję! Miło mi, że zdjęcia się podobają.Zawsze to ja te u Ciebie komplementuję. Ale wiesz - ładna chusta, kontrastująca to i efekt cyfrowy wyszedł :)
A poza tym- wiesz - jestem zaskoczona jak ten zakrzywiony kształt chusty powoduje jej plastyczność w trakcie noszenia.Szok.Ona się po prostu wije wokół ramion...
Musiałam oczywiście wstąpić jeszcze raz do Ciebie, bo byłam ciekawa co też Szyleczko wydziergała w zamian za etui.
ReplyDeleteMuszę przyznać, że wybrała śliczny wzór.
Pozdrawiam. Ola.
Szyleczko miała gest i zaproponowała mi samodzielny wybór. Drizzle baaardzo mi się podobała a że doczytałam, że nie jest specjalnie męcząca - to wybrałam ją.Jestem zachwycona i wykonaniem, i włóczką ( Drops Lace) i tym, jak się nosi.
DeletePozdrawiam również.
Super taki wrześniowo- wrzosowy.
ReplyDeleteOna cała jest super, nie tylko kolor :)
Delete