Bardzo chętnie dowiem się, czy ktoś z Was również może pochwalić się tak długim procesem tworzenia, jak mój przy tej bluzce :)
I would love to hear if any of you can boast of such long sewing time - just as mine with this wrap blouse :)
Bluzka tak długo "się szyła", że aby nadawała się do noszenia ( czyli spotykała moje aktualne potrzeby i preferencje) musiała przejść pewne modyfikacje. Odprułam więc naszyty 8 lat temu kołnierz, ostębnowałam dekolt i kark na nowo, nie posłuchałam również instrukcji mówiącej jak wykończyć rękawy. Pozostała jedna rzecz, której już nie dało się zmienić - rozmiar. Osiem lat temu byłam ekstremalnym rozmiarem 34, na którym nic nie leżało dobrze.I na potrzeby takiego rozmiaru zmniejszałam model tej bluzki ( bo występowała w rozmiarze 36). Aktualnie pasuje na mnie rzeczony 36 i bluzka jest mocno dopasowana. Zumby nie da się w niej ćwiczyć ale nosić się da. Zmianę rozmiaru widać zresztą na zdjęciach - manekin jest w 36 rozmiarze i delikatnie na ramionach marszczy się materiał.
It took soooo long to sew it so in a result I got to get some modifications so it could meet my current needs and preferences. I've removed the collar that was sewn 8 years ago, re- sewed the neckline and even made the sleeves different way they were decribed to, but there was still one thing I couldn't modificate - the size. Eight years ago I used to to wear extreme 34 size. Nothing could look good then. But still I had prepared the wrap blouse for this 34 size since originally it comes in 36. Nowadays the 36 fits me good so the blouse is kind of tight one. You cannot practice Zumba wearing it but yet it's wearable.
Dlaczego szycie trwało tyle czasu? Wiele powodów. Przede wszystkim 2006 rok to były początki mojego szycia.Wtedy też kupiłam swoją własną maszynę i próbowałam swoich sił. Poległam na tej bluzce bo modele prezentowane w Burdzie konstruowane są na wzrost 170 cm. Ja mam marne 162 i to czasem potrafi spłatać psikusa na sylwetce modelu. O ile na spódnicach czy sukienkach skuchy nie zaliczyłam - to niektóre bluzki ( szczególnie z dekoltami) czy żakiety bezdusznie pokazują - to nie dla Ciebie. Zmieniają się bowiem proporcje i wówczas zakładki, cięcia, zaszewki okazują się leżeć nie tam gdzie powinny.
Tak też stało się z tą bluzką.Zachęcona zdjęciem modelki skroiłam bluzkę z myślą noszenia jej do pracy. Pozszywałam poszczególne elementy korpusu i ...okazało się, że bluzka ma zbyt głęboki dekolt i do pracy kategorycznie się nie nadaje.Zniechęcona - zarzuciłam pomysł zszycia jej do końca i tak przeleżała z materiałami, wykrojami i gazetami właśnie te 8 lat. To były moje początki szycia - więc nie wpadłam na to, żeby już samą formę przyłożyć do siebie. Ale to co dotychczas szyłam - pasowało więc moja czujność była uśpiona.
No i jest chyba jeszcze jeden powód - obwód biustu. Modelka na zdjęciu jest niemal płaska jak deska więc nic dziwnego, że bez problemu założyła boki bluzki na siebie. Na modelce szwy przodu biegną dokładnie przez biust.U mnie - po bokach biustu.
Bluzka przeleżała, nie zżółkła, nawinęła mi się pod ręce ostatnio - pomyślałam - dokończę.Zwłaszcza, że już nie mam takich oporów przed dekoltami :))
Z wiekiem człowiek czasem nabiera odwagi ;)
Why it took me so long? Many reasons. But first of all it was 2006 and it was just my very beggining at sewing. I got my own sewing machine and was playing with it. This blouse was my defeat since Burda project are being made for the height of 170 cm. My 162 cm make a difference. So if there weren't any mistakes with skirts or dresses - some blouses ( especially those with deep neckline) or jackets can appear to be tricky one and do not fit properly. So was with this wrap blouse. I was encouraged a lot with the picture of a model wearing this blouse and decided to make one as a work outfit. I've sewed the body of the blouse and ...found out the neckline is much too deep. Cannot wear it at work. I got disaffected and not decided to finish it either way. So it spent eight years put aside somewhere with other fabrics and papers.
That was my begging so I wasn't smart enough to figure out that trying the paper form on can help a lot. But all those projects I've sewed before fitted well so it wasn't that obvious to predict such troubles, was it?
Well, I quess there's one more reason - the bust size. The model wearing the wrap blouse is extremely flat.No surprise she could easily wrap the blouse over. The front seams run through the very center of her bust while mine are aside.
Zabrałam się więc za nią pełna optymizmu, który bardzo szybko ostygł. Z pozoru banalne wiązania okazały się być prawdziwym koszmarem. Bardzo żałowałam, że nie mam więcej tego materiału bo bez wahania skroiłabym drugą warstwę i kłopot z głowy. Tymczasem musiałam poradzić sobie z podwijaniem brzegów i modelowaniem główek wiązania. Co zrobiłam ręcznie - maszyna konsekwentnie rozwijała. Nawet fastrygowanie na niewiele się zdało. Podwinięcie na główce uparcie rozłaziło się. Prułam więc i zszywałam.Prułam i zszywałam. W końcu miałam już takie nerwy, że czekałam kiedy kolejne prucie zrobi dziurę i będę całkowicie usprawiedliwiona jeśli zacznę głośno płakać i drzeć bluzkę na strzępy.
Udało się jednak późnym wieczorem podwinąć te $#$@^&^ wiązania i mogłam iść dalej. A dalej było już tylko prosto ;)
Pokusiłam się nawet o modyfikacje rękawów.Oryginał miał rękawy 3/4 z możliwością wywijania mankietów. Po takim rozwiązaniu widać jednak było ząb czasu więc moje rękawy maja długość 7/8 i idealnie grają z brakiem kołnierza. Dodatkowo mogę zakładać na raz kilka bransoletek, co uwielbiam, i nie haczą o mankiety :) Rewelacja
No, dobra.Koniec gadania, pokazuję ;)
Burda 6/2006 model 110
Przy wykańczaniu rękawów - zrobiłam rozporki wykorzystując trik jak przy wszywaniu zamka na plecach sukienki - razem z obsadzeniem ( opisywany tutaj )
Najbardziej podoba mi się ten opis " $#$@^&^ ". Po prostu widzę Cię, jak to wymawiasz ;P Poza tym bluzka wygląda zdecydowanie lepiej bez kołnierza. A gdzie tłumaczenie tekstu? Też $#$@^&^ dużo roboty...
ReplyDeleteNo tak, rozpisałam się to teraz mam... %$#$#@$%^ roboty ;)))
Delete