Monday, 4 August 2014

Library, grocery or even beach tote bag

Dzisiaj torby! 

Ta jeansowa, ze starej spódnicy została zrobiona dla przedszkolaka jako torba do biblioteki. Młody człowiek uwielbia wyprawy do naszej biblioteki i potrafi wrócić do domu razem z 4 czy nawet 6 pozycjami. No to teraz czas by zaczął nosić to wszystko sam.Chociaż kawałek drogi :P
Myślę, że ta twarz potwora na froncie torby nie da mu zapomnieć, która torba jest jego ;)))

The one made up of old denim skirt is predicted to be a preschooler library bag. Young man likes the library trips a lot and so he can go back home with 4 or 6 books. Time to carry the stuff himself ;)
I guess the front monster face will help him not forget which bag is his ;)))) 



Mamy nawet kieszonkę na kartę biblioteczną ( dość obszerną by wygodnie ją wkładać i wyjmować i dość głęboką by nie wyleciała tak łatwo) i kilka kieszonek na ołówki czy kredki.
There's even a library card pocket ( easy to tuck it in or get it out) and some pencil pockets


A pomyślelibyscie, że ta potworowa grzywka z zygzakowatych tasiemek będzie takim hitem?? Ja w życiu. Miało być niestandardowo a rozśmiesza moje dzieciaki do łez...

Would you guess that the wavy tape fringe is going to be such fun??? I would not. I had to be unusuall but it makes my kids laugh to death...




A druga torba jest moja.To taki uszytek na zakupy. Zrobiona z płótna, bawełny i jakiegoś mixu - raczej z tych wytrzymałych. Jest baaardzo pojemna więc pewnie jeszcze sobie kiedys uszyję drugą - mniejszą.Taką na codzień.Ta jest za wielka.
The other bag is mine. It's a kind of grocery bag. Made out of canvas, cotton and some mix is rather durable one. It's very capacious so i think one day I'll sew a bit smaller one. As a casual one. This one is much too big.
Tymczasem obie torby chwilowo służą jako torby plażowe. Ja noszę plażowy ekwipunek a dziecko ma swoją własną torbę na tony zabawek.W końcu. I nie ma już przekopywania mojej w poszukiwaniu jakiegoś zabawkowego drobiazgu.
Both tote bags are being temporarily used as beach bags. I carry the beach stuff - my son has his own to carry tones of toys. Finally. And finally there's no digging in mine searching for some  tiny toy.






2 comments:

  1. Uśmiałam się z tej potwornej buźki, CUDO :)

    ReplyDelete
  2. Zawsze uwielbiałam zabawki -maskotki- z takimi latającymi źrenicami ;))) Nie mogłam się oprzeć ;)

    ReplyDelete