Monday, 27 October 2014

Simple emerald dress


Dostałam od mamy kawałek pięknie szmaragdowego żakardu. 
Uszyła się kolejna sukienka :) 
Szybko, bo model prosty jak drut.Wręcz straszy swoją surowością - jedyne zaszewki jakie posiada to te na biuście. Reszta jest idealnie workowata. Trochę bałam się efektu końcowego bo burdowy oryginał szyty był z jedwabiu i na zdjęciu miękko wyglądał a ja do dyspozycji miałam zdecydowanie mniej plastyczny materiał. 
Sukienka sama w sobie ( a szczególnie rozłożona na płasko) wygląda źle. No wór bezkształtny i tyle. Za to długość mini plus obcasy zmienia ją niemal o 180 stopi. Dopiero wtedy widać jej charakter. Przymiarki w ciasnej łazience i na bosaka mogą przyprawić o rozpacz. Ale to tylko pozory. Zaskakujące - ale to udany model sukienki. Trzeba jej tylko dać szansę pokazać prawdziwe oblicze.

My mom gave my a coupon of fine emerald fabric.
So another dress has been sewn :)
Fast, since this pattern is easy peasy. It's pretty scary to see a model so sever in it's form. The only area that has been predicted to be tailored is the bust area. The rest stays sack-like. I was little affraid of what it may look like since Burda used silk so the dress was pliable. My fabric was quite different.
The dress itself looks bad - especially when lied down. Ugly bag.
But when you add some high heels and mini lenght the dress changes 180 degrees. This lets the dress show its true character.
It is not good idea to rate this model while fitting in small bathroom and barefoot. This is drama but luckily - only pretence.
Surprisingly - it's really good model. Just needs a chance :)

Burda 7/2014 model 116

Tym razem nie wszywałam zamka krytego. To nowość dla mnie. Dałam zwykły, rozporkowy.


Z góry moje zamierzenie było takie by dać zamek w kontrastującym kolorze. Czarny - bo takie kryjące rajstopy lubię jesienią zakładać i ocean szmaragdu tej sukienki musiał być czymś przełamany.
Naszyłam go na wierzch...po raz pierwszy i ostatni.Przynajmniej na tej wysokości. Mam długie włosy i zamek plącze mi je niemiłosiernie. Muszę je upinać do tej sukienki bo nawet kitkę mi wkręca.

 Ponieważ materiału była ograniczona ilość - musiałam pogwałcić prawidła krawiectwa i część rękawa skroić w poprzek. Nie polecam stosować tego rozwiązania jako standard bo nigdy nie wiadomo jak tkanina się zachowa. To jest na prawdę ostatnia deska ratunku jak już nie idzie inaczej upchnąć szablonu na materiale. I dozwolona jedynie w przypadku małych partii tkaniny. Tym razem nic niechcianego się nie dzieje.



I sukienka na spacerze - udało nam się złapać ostatni taki ciepły i słoneczny weekend ;)










8 comments:

  1. O mmmamo :) Wyglądasz SUPER :) Sukienka rzeczywiście najlepiej prezentuje się na Tobie :) Ten czarny zamek też wygląda świetnie i ten kolor materiału... aaa jeszcze sobie popatrzę ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! Ale mi miło ;) kurcze... :)

      Ja sama jestem zaskoczona jak dobrze ta sukienka leży i jak w niej wyglądam. Ale dodatki też robią swoje, nie oszukujmy się ;)))

      Delete
  2. Bomba! Zamek jest bardzo na czasie! A to, że trzeba upinać włosy, to nic - świetnie wyglądasz w takiej fryzurze i pasuje ona do całości :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. :)
      Dla tej jednej sukienki - poświęcę się - i będę upinać :))
      No właśnie ten zamek - chciałam złamać rutynę i jestem taka odważna z nowinkami w trendach - że odważyłam się na zmianę AŻ zamka na plecach :))))))) i jeszcze plącze mi włosy :)))

      Delete
  3. Fantastyczna! Bardzo mi się podoba kolor, tkanina, wykrój (niby taki niepozorny) wszystko razem wygląda rewelacyjnie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję,
      To naprawdę udana sukienka - choć po rysunku technicznym może odpychać. Też się cieszę, że mimo zgrzebnego fasonu, całkiem innej tkaniny i jeszcze zestawienia kolorów - wyszło coś fajnego !

      Delete
  4. Super sukienka, super cały Ty i piękne rzeczy szyjesz. Zdolniacha z Ciebie jak się patrzy. Kolor sukienki bomba i ten czarny zamek też - mi nawet upięte włosy by się wkręciły... ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi miło, dziękuję :)
      Zamek fajnym gadżetem jest - ale w trzeba uważać :))) No i na jednej sukience w zupełności wystarczy :)

      Delete