It's a last shot I could show it to you before the deadline of February Sew Along @ Szczecin Szyje. Yesterday it got pretty hot when my cell ( yes, I take pic with my cell) broke down for long hours and apparently needed serious shot down.Luckily it's already on, the youngest takes a nap at the moment so I am able to work for a while and share with you with my stuff.
Well, when the pyjamas decision was made and I figured out to take part not only in this Sew Along
but also in that one I've thought it would be nice to get some matching buttons. They're awesome, aren't they?
Świeżo odprasowana, wykończona, prosto z taśmy produkcyjnej. Jeszcze gdzieniegdzie znajdą się wystające nitki, które umknęły memu wzrokowi ale już jest! Gotowa!
Rzutem na taśmę zmieściłam się w terminie Lutowego Wyzwania Szczecin Szyje.A już wczoraj emocje sięgały zenitu, gdyż telefon ( tak, telefonem robię zdjęcia) wczoraj odmówił współpracy na długie godziny i potrzebował głębokiej reanimacji. Na szczęście już działa, dziecko młodsze śpi więc mogę popracować i podzielić się z Wami efektami ;)
Otóż, jak już zapadła decyzja o szyciu piżamki i na dodatek postanowiłam ową piżamkę ująć nie tylko w szczecińskim koszulowym Sew Along ale także w temacie wyzwania KOT ART pomyślałam sobie, że byłoby ekstra znaleźć odpowiednie guziki. Prawda, że są niesamowite?
Well, as for the right upper part of the pyjamas the shirt has rounded fissure, neatly sewed by - hard work ;)))
Jak na porządną górę od piżamki koszula ma zaokrąglone rozporki na bokach, obszyte starannie przeze mnie w pocie czoła :)))
Even more, hardly working over loosing my eyesight with sewing at late hours in the night - I was edging the collar in such slow tempo that my sewing maschine had almost burned up. The cramp was to about to catch my feet when I've balanced with the pedal. ( Now I know my next sewing machine must have the option of speed changing and leaving the needle in fabric as for the end of sewing)
Jeszcze bardziej narażając się na utratę wzroku szyjąc do późnej nocy - stębnowałam kołnierzyk w takim ślimaczym tempie, że maszyna mało się nie zagotowała a w stopie czaił się skurcz od pracowania pedałem ( teraz już wiem, że moja następna maszyna będzie musiała mieć dwie rzeczy - zmianę prędkości szycia i zostawianie igły w materiale na koniec szycia)
And after consultations with the Sewing Master I've decided to roll back the front facing to make it soft and nice.
A po konsulatacjach z mistrzem szycia zdecydowałam się dodatkowo podłożyć obsadzenia przodu, żeby młodego człowieka nie drapało w brzuszek :))
What's more, the Cat has run rampart on the pyjamas.
Cat - according to it's nature, seemed to be absolutely indifferent but still staying curious - ostentatiously marched over the pyjamas pants, leaving it's footprints...
A do tego wszystkiego na piżamce rozpanoszył się Kot.
Kot, jak to kot, niby obojętny, ale za to ciekawski - przedefiladował ostentacyjnie po spodniach od piżamki, odciskając swoje łapki...
And comfortably padded onto the back of it's Owner shirt..
I umościł się na plecach koszulki swego Pana...
That's the story of a creative mom who'd decided to have several irons in the fire :)
Good day to all of you
Tak oto kreatywna mama postanowiła złapać trzy sroki za ogon ;)
Pozdrawiam